Polski komiks dawniej i współcześnie
Ode mnie
Mam w domu zaledwie trzy komiksy. I żałuję! Bo pół mojego dzieciństwa to czytanie z bratem, ekhm… „Kaczora Donalda”, czy też „Indyka Donelda”, jak mawiał mój dziadek przy kioskowym okienku w miasteczku, gdzie spędzaliśmy każde wakacje. Czekaliśmy na kolejne numery GIGANTA, eksplorowaliśmy stare numery „Tytusa, Romka i Atomka”, a na wakacjach nad morzem i w starej hali Koszyki szukaliśmy Asterixa.
Kiedy zostałam poproszona o opublikowanie artykułu na temat komiksów, długo zastanawiałam się jak rzecz ugryźć, ale ujęło mnie podejście historyczne i kolejne wspomnienia z krakowskich bibliotek i czytelni, w których przeglądałam międzywojenne numery czasopisma „Mucha”. Jestem pewna, że nawet jeśli czytujecie komiksy, wielu z tych rzeczy nie wiedzieliście. A zatem do dzieła — pora nadrobić zaległości!
***
Choć to nie Polska jest ojczyzną komiksu, wielu miłośników tej niezwykle popularnej formy artystycznej może nie zdawać sobie sprawy z faktu, że pierwsze obrazkowe historyjki warszawskie pisma satyryczne drukowały już w II połowie XIX wieku. Mimo że formalnie Polska była wówczas pod zaborami, nasi rodzimi autorzy na bieżąco śledzili zagraniczne trendy i chętnie korzystali z dostępnych wzorów, przy tworzeniu rodzimych, polskich komiksów. Poznaj bogatą i niezwykle ciekawą historię polskiego komiksu, od pierwszych obrazkowych historyjek, aż po współczesne, efektowne serie komiksowe i komiksy publikowane w internecie.
Komiks związany z prasą
Na samym początku opowieści warto zauważyć, że na całym świecie, rozwój komiksu przebiegał równolegle do rozwoju prasy drukowanej. Choć wielu historyków za pierwsze komiksy uznaje obrazkowe historie dotyczące żywotów świętych, opatrzone wypowiedziami i komentarzami, to komiks w dzisiejszej formie ukształtował się w końcówce XIX wieku. Ówczesne komiksy składały się z kilku obrazków, a tematyka historyjek była raczej zabawna i lekka, dzięki czemu nowy gatunek szybko zyskał nazwę od angielskiego słowa „comic” (czyli: śmieszny, komiczny).
Początki komiksu na ziemiach polskich
Spory wkład w rozpowszechnianie komiksu na ziemiach polskich pod zaborami miało warszawskie pismo satyryczne „Mucha”, w którym często drukowano krótkie, śmieszne historyjki obrazkowe, cieszące się dużą popularnością. Próby wydawania komiksów jako większych, zamkniętych i kompletnych dzieł drukowanych datowane są w Polsce na czas dwudziestolecia międzywojennego. Warto wspomnieć w tym miejscu o roli czasopisma „Szczutek”, które jako pierwsze publikowało cykle komiksowe pt. „Przygody szalonego Grzesia”. W tamtych czasach bardzo wyraźnie dało się zauważyć wzrost zainteresowania autorów komiksów tematyką polityczno-militarną, i nie ma się co dziwić – wojna zawsze była świetnym tematem dla literatury, a ówczesna gorąca sytuacja polityczna, tuż po odzyskaniu niepodległości, zachęcała, by tworzyć komiksy „ku pokrzepieniu serc”. Warto w tym miejsc wspomnieć o znaczeniu komiksowych historyjek w propagandzie politycznej i wojskowej. Komiksy z lat 20. i 30. XX wieku to często historie walki polskich żołnierzy z wojskami pruskimi, rosyjskimi, ukraińskimi i innymi wrogimi armiami. Jednak to nie komiksy wojskowe, wykreowały pierwszego wielkiego polskiego bohatera tego gatunku. W 1932 roku ukazało się pierwsze wydanie komiksowych przygód koziołka Matołka. Postać stworzona do spółki przez Kornela Makuszyńskiego (teksty) i Mariana Walentynowicza (rysunki) do dziś cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci i młodzieży i przez ponad 80 lat swojej historii, doczekała się wielu wydań, także poza granicami Polski.
Polski komiks w PRL
Po wojnie komunistyczna władza dbała o to, by rodzimy komiks nie kojarzył się za bardzo ze „zgniłym” Zachodem, dlatego zamiast angielskiej nazwy gatunku, znacznie częściej używano rodzimego określenia „historyki obrazkowe”. Czasy PRL-u to głównie komiksy o tematyce przygodowej i wojskowej. Po komiks sięgali słynni rysownicy oraz graficy, jak m.in. Andrzej Mleczko, a na przełomie lat 60. i 70. w Polsce wydawano pierwsze zeszyty i czasopisma komiksowe.
Komiks w wolnej Polsce – gigantyczny wzrost popularności
Po 1989 roku podobnie jak w innych dziedzinach kultury masowej również w polskim komiksie rozpoczęła się prawdziwa rewolucja. Dynamiczny rozwój rynku prasowego, wejście do polski wielkich zagranicznych koncernów wydawniczych, spowodowało znacznie poszerzenie oferty wydawniczej, także w zakresie magazynów komiksowych. Hitem wczesnych lat 90. były serie amerykańskich komiksów, tłumaczone na polski. Ich bohaterami byli nie tylko słynni superbohaterowie (np. Kapitan Ameryka czy Spider-Man), ale także postacie z bajek Disneya (np. przygody Kaczora Donalda). Jednocześnie, w siłę rosła również rodzima scena komiksowa.
Komiksy internetowe
Ostatnie lata, to globalny kryzys na rynku prasy drukowanej, która coraz więcej swoich zasobów przenosi do internetu. Jak się okazało, sieć jest doskonałą przestrzenią do komunikacji dla autorów i miłośników komiksów. Wszystko to sprawia, że dostęp do najnowszych wydań historii naszych ulubionych bohaterów stał się znacznie szybszy i łatwiejszy, a komiks internetowy można traktować jako zupełnie odrębną dziedzinę sztuki.
O popularności komiksu w naszym kraju dobitnie świadczy frekwencja na imprezach komiksowych i zainteresowanie tego rodzaju wydarzeniami. Wrażenie robią też zbiory komiksów oraz ich imponujące kolekcje, kompletowane latami przez pasjonatów. Co jakiś czas w internecie możemy natknąć się na oferty sprzedaży pokaźnego zbioru należącego do osoby, która z dowolnych przyczyn postanawia pozbyć się zbieranych przez siebie komiksów. Czasem jest to spowodowane brakiem miejsca, innym razem postrzegane jako symboliczna oznaka „wejścia w dorosłość”, choć prawdziwi pasjonaci tego gatunku powiedzą z pewnością, że z komiksów nigdy się nie wyrasta. Zobacz najciekawsze książki i komiksy online.
[artykuł sponsorowany]
3 komentarze
meg
“Indyka Donelda” 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Pożeracz
Ech i och. Podzielam żal z tytułu nieodpowiedniej obecności komiksów w domostwie mym. Mam słabość do komiksów superbohaterskich, ale i te bardziej ambitne chętnie bym poczytał. Jednak jakoś mi nie po drodze. Spora w tym zasługa cen, wysokość których jest zrozumiała ze względu na koszty wydania, ale i tak… odstrasza. Muszę znów zacząć korzystać z dobroci pewnej z pracy koleżanki.
skursywieni
O, z historii komiksu robiłam kiedyś prezentację na zaliczenie, mało ambitną, ale jednak 😛 Mnie interesuje głównie komiks dla dorosłych. Nie wychowywałam się na komiksach, w moim domu były jakieś pojedyncze sztuki Asteriksa czy Kajko i Kokosza, nic więcej. Dlatego komiks nie jest dla mnie czymś tylko dla dzieci, a te, które czytam, są wręcz tylko dla dorosłych. Współczesny komiks polski jest całkiem fajny – moje zainteresowanie rozpoczęło się własnie od przeglądania nowości w małych księgarniach, od “Maus”, Owedyka, Podolca. Mam nadzieję, że się jeszcze trochę w komiksie rozwinę, mimo że ceny są niestety zaporowe.