Wrzesień i październik w lekturach – podsumowanie
Kasztany przed moim oknem wyłysiały już zupełnie, pora więc żegnać się z ciepłą i złotą polską jesienią i przywitać tę mniej przyjazną i chłodną, która nieuchronnie przybliża nas do zimy. Czynię to z żalem i tęsknotą za długim dniem, ale też z radością, że zbliża się czas najbardziej książkowy – pora przecież na fotele, koce, herbaty, koty i lektury 🙂
Szesnaście lektur (5469 stron), które przeczytałam w ciągu ostatnich 61 dni:
-
A. Abbott, “Tęczowe San Francisco” (319) – recenzja niebawem
-
S. Lindqvist, “Wytępić całe to bydło” (248) – recenzja niebawem
-
H. Murakami, “Mężczyźni bez kobiet” (320) – recenzja
-
M. Hłasko, “Wilk” (352) – recenzja
-
J. Irving, “Modlitwa za Owena” (504) – protokół ze spotkania klubu niebawem
-
J. Krakauer, “Wszystko za Everest” (424) – recenzja
-
R. Munroe, “What if? A co gdyby?” (320) – recenzja
-
W. Rybczyński, “Dom, krótka historia idei” (350) – recenzja
-
M. Szejnert, “Wyspa Klucz” (318) – recenzja
-
W. Grill, “Wyprawa Shackletona” (74) – recenzja
-
R. Saberi, “Między światami” (384) – recenzja
-
W. Szymborska, “Błysk rewolwru” (148) – recenzja niebawem
-
D. Ritz, “Respect. Życie Arethy Franklin” (535) – recenzja
-
J. Walls, “Szklany zamek” (268) – recenzja
-
P. Głuchowski, M. Górka, Karbala (384) – recenzja
-
Z. Smith, Białe zęby (521) – protokół
5 supertajnych: 1574 strony
RAZEM: 7043 strony (średnio: 3521 stron miesięcznie, czyli ok. 115 stron dziennie)
Nie trafiłam w tym miesiącu na książki słabe (choć oczywiście zdarzyły się lepsze i gorsze), ale na szczególne uznanie zasługuje sześć z poniższych:
Ostatnie dwa miesiące obfitowały także w wydarzenia okołoliterackie – dwa spotkania klubu książki (poświęcone “Białym zębom” oraz “Modlitwie za Owena”), wizyta na Krakowskich Targach Książki oraz Festiwalu Conrada (relacje znajdują się TUTAJ), a także uczestnictwo w otwarciu Klubu Murakamiego (moje zdjęcia zostały umieszczone między innymi w portalu Booklips).
Zobaczymy, co poza chłodem przyniesie listopad 🙂
5 komentarzy
Iwona
P. Głuchowski, M. Górka, Karbala czytam obecnie. Może do walentynek skończę 😀 Ale wciągnęła mnie, ku memu zaskoczeniu!
kotnakrecacz
Prawda? Coś w niej takiego jest, że mimo wszystko wsysa 😉
Marta | Zafascynowana życiem
Imponująca ilość książek 🙂 Zaciekawiła mnie biografia Arethy, którą bardzo lubię słuchać. Ja dzisiejszy dzień zaczęłam od Agathy Christie 😉
kotnakrecacz
No tak, Aretha jest zdecydowanie lepszym muzykiem niż człowiekiem, ale przeczytaj, warto skonfrontować wyobrażenia z rzeczywistością – tudzież wyobrażenia własne z wyobrażeniami autora biografii 😉
miraga
Całkiem niezły wynik, ja najwięcej to chyba czytałam w podstawówce 😉