-
„Kobieta ze szkła”
Ale prawda nie jest stała i niezmienna jak ziemia, Rosa wie o tym najlepiej. Prawda to woda lub strumień; prawda to lód, i tak jak on każda opowieść z czasem zmienia kształt. Jest…
-
Kruchy dom duszy
„Mózg to część organizmu człowieka i zwierząt zawarta w głowie; jest organem władz umysłowych i ogniskiem systemu nerwowego” pisali autorzy „Encyklopedii dla dzieci” z 1891 roku. Dziecięce kompendia zazwyczaj były uproszczane i dostosowane…
-
Klaśnięcie jednej dłoni
Pozostałam tylko ja, nic więcej, pomyślała. I on. Lecz rozdzieleni, byli jak dom przerobiony na stodołę, zaorany sad zamieniony na pastwisko. Zapach drzew bez kwiecia. Okno bez koronkowej firanki w domu Jean. Klaśnięcie…
-
“Nie oddam dzieci”, czyli dlaczego nie zapuszczam się w niektóre rejony literatury
Stało się. Zostałam wmanewrowana w lekturę i recenzję powieści obyczajowej popularnej i poczytnej autorki − Katarzyny Michalak. Tę wątpliwą przyjemność zawdzięczam dwóm uroczym panom, mistrzom blogosfery − tramwajowemu Jankowi i Piotrowi, Zacofanemu w…
-
Świat, którego nie chcielibyście doczekać i droga, której nie chcielibyście przebyć, czyli Cormac McCarthy
Ludzie zawsze myśleli o jutrze. Ja w to nie wierzyłem. Bo jutro nie myślało o nich. Nawet nie wiedziało, że są. Droga jest przyczyną i skutkiem. Droga jest fabułą. Początkiem, końcem…
-
Amsterdam w miniaturce i słodki deser, czyli powieść Jessie Burton “Miniaturzystka”
Wreszcie Johannes sięga po kotary i rozsuwa je teatralnym, zamaszystym gestem. Kobietom zapiera dech. Odsłania się wnętrze kredensu, podzielone na dziewięć segmentów – jedne wyłożone wytłaczaną złotem tapetą, inne drewnianą boazerią.…
-
Było “Niehalo”, ale już jest OK – czyli Karpowicz vol. 3
Po stronie “mam” pozwalam sobie wpisać: dwadzieścia cztery lata, pracę magisterską (w toku), kobietę Agnieszkę (rozkład związku także w toku), dresów trzy pary, adidasy fluorescencyjne i fila czarna skóra, dni podobne jeden…
-
Ile sztuczn-ości jest w autentyczn-ości, czyli karpowiczowskie “Ości”
Dawno, dawno temu, tak niewinnie brzmiał początek, za siedmioma religijnymi złudzeniami i tyloma socjologicznymi rzekami, za lasami bez ambon i ambonami bez księży i myśliwych – czyli kiedyś gdzieś w Warszawie sprzed…