literatura piękna
-
Słoń też człowiek, czyli już czas na Jodi Picoult
Co ciekawe, słonie potrafią bezbłędnie określić, kto im sprzyja, a kto wręcz przeciwnie. Tymczasem my, ludzie, nadal włóczymy się po nocach w ciemnych zaułkach, dajemy się nabierać na piramidy finansowe i pozwalamy…
-
Jedyne wyjście stąd prowadzi przez… “Okna”
Pierwszy raz widziałem, żeby ordynator wycofał się z podjętej decyzji. Nie wiem, co go tak zbiło z pantałyku: odgryziony penis czy pożeranie owadów. Jeszcze długo po zebraniu nie mógł dojść do siebie,…
-
Miasto z liści, “Miasto z lodu” i ja
Cześć, mam na imię Agata – zwróciłam się do obiektywu. – Mam trzynaście lat i mieszkam z mamą. Ona choruje… – zawahałam się, ponieważ pierwszy raz powiedziałam to głośno. Czekałam aż nastąpi coś…
-
“Bóg, honor, trucizna”, czyli o tym, dlaczego historyk nie znosi (pewnej) historii
– Tu inaczej pojmuje się rozsądek niż w Austrii ambasadorze. Już słyszę te głosy w senacie, że Polacy nie znają pojęcia pokoju za wszelką cenę. – Nawet wówczas, gdy nie ma się…
-
“Oczyszczenie” z niepotrzebnej fabuły na rzecz tajemniczości – Andrew Miller i paryskie Niewiniątka
– Budynki składają się głównie z powietrza – poucza go inżynier cytując wielkiego Perroneta. – Z powietrza i pustej przestrzeni. I nie ma na świecie takiej rzeczy, której nie dałoby się rozebrać na…
-
Wsteczny postęp, czyli emancypacja po amerykańsku – Henry James “Bostończycy”
Olive wszystkiego się bała, najbardziej jednak bała się strachu. (…) najbardziej w świecie lubowała się w sporach (Bóg jeden wie, z jakich powodów, skoro okupowała je bólem głowy tudzież dwudniowym pobytem w…
-
Mark Helprin po raz drugi, czyli jak w mrówkoszczelnej kasecie zmieścić całe życie
I znów ze świata Helprina wychodzę poobijana, nieswoja, ale szczęśliwa i zmieniona. I znów mam ochotę do niego wracać, żyć pod jego słońcem, jeść mango i choćby zamknąć się w mrówkoszczelnej kasecie. Tu…
-
Zimowa Islandia, która mrozi (nie tylko) krew w żyłach, czyli “Niechciani” Yrsy Sigurdardóttir
Może po tamtej stronie czeka już na nią jej ptak, syty i szczęśliwy w blasku wieczności. Jednak to byłoby strasznie niesprawiedliwe, gdyby jej życie miało się skończyć (…). Gdy dochodzi do przestępstwa zawsze…
-
Fragment protokołu po spotkaniu Klubu Książki – “Jeśli zimową nocą podróżny” Italo Calvino
Sabatowo, 29.08.2014 vol. 20 Jak miło pisać 20. Protokół i jak skandalicznie pisać go tak późno… Nie mniej jednak, chyląc ze skruchą (ze skruchy?) czoło, przypominam szanownym czarownicom-współsabatnicom, że w obliczu…
-
“Więcej czerwieni” – WYNIKI KONKURSU!!!
Bardzo dziękuję, że tak licznie odpowiedzieliście na ogłoszony przeze mnie konkurs, mimo zadania, które przecież do najłatwiejszych nie należało. Jestem pod wrażeniem! Niestety książki mam tylko trzy, musiałam więc zdecydować… Ponieważ wybór…