Bez kategorii

Grudzień z książką, czyli podsumowanie miesiąca #9

 

Jak to mawiają, Święta, Święta i po… Ale coś z nich jednak najwyraźniej zostaje, skoro mam, co podsumowywać. Ostatni miesiąc roku obfitował w lektury, bo było ich aż 13, ale większość wyjątkowo krótka. Radość czerpałam przede wszystkim z nowego nabytku autorstwa czytelniczej miłości mojego życia, czyli ze Strange library Murakamiego, ale przyniosły ją też urocze Służące i (w zupełnie innym sensie) oniryczna Anatomia pewnej nocy. Za rozruszanie zwojów za to odpowiadały Niezwykłe liczby Fibonacciego. Grudniowa całość prezentuje się tak:

grudzień+1

1. A. Kim, Anatomia pewnej nocy, 232 strony
2. T. Alsterdal, Grobowiec z ciszy, 496 stron
3. L. Bugajski, Kupa kultury, 376 stron
4. M. Vargas Llosa, Listy do młodego pisarza, 128 stron
5. K. Sockett, Służące, 584 strony
6. I. Żukowska, Skazy, 488 stron

grudzień+2

7. A. S. Posamentier, I. Lehmann, Niezwykłe liczby Fibonacciego, 408 stron
8. H. Murakami, Strange library, 78 stron (recenzja wkrótce)
9. P. Modiano, Nawroty nocy, 160 stron
10. P. Modiano, Willa Triste, 240 stron
11. J. Burton, Miniaturzystka, 464 strony (recenzja wkrótce)

12 i 13. Dwie supertajne: 723 strony

Nie obyło się też bez WYDARZEŃ 🙂

 

Po pierwsze w końcu odbyło się zaległe Sabatowo, z którego protokół możecie przeczytać TUTAJ. W tym miesiącu dołączyła do nas Kasia z Mojej pasieki.

 

Ponadto poszerzyłam zakres zawodowej współpracy z Wydawnictwem Znak, ale szczegółów na razie nie zdradzam 🙂

 

Po trzecie pojawiły się nowe nabytki okołoświąteczne:

  • Bestie Joyce Carol Oates
  • Niedziela, która zdarzyła się w środę Mariusza Szczygła (audiobook)
  • Tajemnicza książka-nieksiążka S., o której niebawem opowiem
  • Przemytnik doskonały, Luci Rastello
  • Mokradełko, Katarzyny Surmiak-Domańskiej
  • Czerwony rynek, Scotta Carney’a
  • Ostatni krąg, Drauzio Varella
  • Zając o bursztynowych oczach, Edmunda de Waala

(Dziękuję Book Loaf!)

Wygląda więc na to, że styczeń będzie czarnyyyyyyyyyy (spostrzegawczy wiedzą skąd określenie) … 😀

 

Jutro zaproszę Was na podsumowanie roku. 

 

A tymczasem… wszystkiego dwa tysiące piętnastego!

 

2 komentarze