literatura faktu

„Dzieciństwo w cieniu rózgi” i „Krajobraz po życiu” — minirecenzje

Niedawno wpadły mi w ręce dwie ciekawe propozycje historyczne, które ukazały się nakładem wydawnictwa Helion. Ale ponieważ czas wolałam poświęcić na ich czytanie niż na pisanie pełnych recenzji, przedstawiam je szanownemu gronu czytelników w (telegraficznym) skrócie.

„Dzieciństwo w cieniu rózgi”, Anna Golus

Pierwsza z propozycji to wnikliwe opracowanie historyczne i współczesne dotyczące stosowania przemocy wobec dzieci. Treść publikacji ułożona jest problemowo, a w ramach problemów dominuje ujęcie chronologiczne z dość częstymi odniesieniami do współczesności. Golus ma niewątpliwy dar opowiadania i analizowania, a jednocześnie skupia się raczej na popularyzacji nauki, a nie odstraszaniu od niej, jak to niejednokrotnie bywa. Książka stanowi również niezawodny dowód na to, że publikacje naukowe, a taką bez wątpienia jest „Dzieciństwo”, mogą trafić do szerszego grona czytelników, zamiast hermetycznego zamknięcia w ramach grona specjalistów. Zainteresowany czytelnik znajdzie tu między innymi opis skutków oddawania dzieci na wychowanie, krępowania kończyn (i nie tylko) niemowląt, rodzajów kar cielesnych stosowanych wobec dzieci oraz historii ich uzasadnień, przekrojowe opracowanie prawodawstwa mającego na celu zapobieganie przemocy, czy wreszcie opis wielopokoleniowych skutków przemocowych metod wychowawczych rodziców. Polecam zainteresowanym i tym, którzy chcą usystematyzować wiedzę. Rysy na szkle? Bardziej porywająca wydaje się część historyczna niż współczesna i statystyczna.

Liczba stron: 256

Ocena: 4,5/6

„Krajobraz po życiu. Śladami Galicji”, Barbara Gaweł

„Krajobraz po życiu” to propozycja zgoła odmienna. Już nie publikacja naukowa w wersji lekkostrawnej, ale zbiór nostalgicznych osobistych miniaturek na temat mniej znanych miejsc i ludzi dawnego Królestwa Galicji i Lodomerii. To właściwie wydany na pięknym papierze, opatrzony historycznymi i współczesnymi fotografiami, subiektywny i niepraktyczny (co jest w tym przypadku zaletą) przewodnik po nieistniejącej krainie geograficznej i historycznej. Autorka wskrzesza tu stare pałace i zamknięte świątynie, historycznych celebrytów (polityków, sportowców, artystów) i postacie niemal zupełnie zapomniane. Gaweł jest cudną gawędziarką o ogromnej erudycji, co działa tylko na korzyść książki. Czy ma wady? Owszem, za dużo tu trochę schematyczności formy w każdym rozdziale i za mało…. sama nie wiem, chyba koncepcji. Chętnie przeczytałabym o miejscach lub o ludziach lub o regionach lub o czasach, a tu w każdym rozdziale z innej strony i perspektywy — czasowej, tematycznej, geograficznej. Teksty wobec tego lepiej przystawałyby na luźną kolumnę prasową niż do jednego tomu. Szkoda, bo potencjał ogromny, a trochę zmarnowany. Co nie zmienia faktu, że przyjemność z czytania miałam niemałą. I zatęskniłam za Galicją 🙂

Liczba stron: 194

Ocena: 4/6

 

Jeden komentarz