Z kamerą w bibliotece #10 – Anna M. Berengos
Dziś, zgodnie z poniedziałkowym planem, zapraszam Was na kolejną (dziesiątą już!) odsłonę cyklu Z kamerą w bibliotece. Mimo wszystko trochę inaczej, ponieważ dzisiejszym gościem nie jest autorka (jakoś tak wyszło, że w cyklu królują kobiety :)) bloga ani szeregowa (choć wyjątkowa!) czytelniczka, ale pisarka, autorka wydanego niedawno nakładem Naszej Księgarni Scenariusza z życia – Anna M. Berengos. Takiej biblioteczki i takich wyznań jeszcze nie czytaliście – mnie szczególnie wzruszyły ulubione miejsca do czytania!
Moja biblioteka już nie wygląda 🙁 Przestawała wyglądać na raty, przy okazji kolejnych przemeblowań związanych z chęcią wywołania jakiejś rewolucji. Najprościej wywołać rewolucję przestawiając meble. Mam małe mieszkanie (bardzo małe), więc w którymś momencie oddychałam książkami, a one się dusiły. Aż powiedziałam: Dość! I uwolniłam książki. W sumie wywiozłam ich około dwóch tysięcy. Teraz służą innym spragnionymi literatury, gdyż zamieszkały wśród swoich ziomków w osiedlowej Bibliotece Publicznej. Często je tam odwiedzam. Na moich półkach zostały głównie osobliwości – na przykład 12
tomów Mickiewicza (mało kto wie, że wieszcz oprócz wierszowania – zlinczują mnie za to określenie – parał się publicystyką).
2. Pięć książek, którym postawiłabym ołtarzyk, to…
Nie stawiałabym ołtarzyków żadnej książce – one nie są do wielbienia, tylko do „miłości skonsumowanej”. Mam kilka książkowych celebrytów, a wśród nich Małego Księcia, w którym za każdym razem (wiele tych razy było) odkrywałam coś nowego i zaskakującego. Często przytaczam. Jego mądrość jest prostotą. Natomiast najbardziej mną wstrząsnęła Skrzywdzona Cathy Glass. Historia, której nikt nie powinien był przeżywać, a już na pewno nie dziecko.
3. Najpiękniej wydana książka/i to według mnie…
Wielka encyklopedia roślin ogrodowych – była tak dobra, że mi zginęła 🙁 Pożyczyłam i kamień w wodę. Jeśli to czyta ktoś z moich znajomych, u kogo teraz ta księga pomieszkuje, proszę o kontakt.
4. Najgorzej wydana współczesna książka…
To książka o idolu mojego brata 😉 Enigma. Życie i śmierć Alana Turinga – zapewne ciekawa i wciągająca, tym bardziej że jej bohater jest pasjonującą postacią, ale NIE DA SIĘ JEJ CZYTAĆ – jest podana drobnym maczkiem bez żadnych odstępów między wierszami. Nawet w okularach nie widzę tekstu.
5. Książki, które powodują u mnie nieprzyjemne dreszcze…
To te z krwią na okładce – zwykle do treści już nie zaglądam, choćbym nie wiem jak miała żałować.
6. Najlepsze pierwsze zdanie książki…
Krystyna Nepomucka – Samotność niedoskonała – nie zacytuję, chociaż składa się z wyrazów pozostających w ogólnym obiegu. Sami przeczytajcie. Zresztą ta autorka do każdej książki (przynajmniej w tej serii) miała wejście z przytupem.
7. Ulubione miejsce do czytania to…
W wersji full-wypas – prawa bakista mojej łódeczki, pod warunkiem że się właściwie dokręci korbę od kabestanu (inaczej uwiera w głowę), a na lewej przeszkadza złożony na pokładzie bom. Jako dodatek zachodzące słoneczko, łabądki i gin z tonikiem, bez dodatku komarów i fałszujących „Sokoły” sąsiadów. W skrajnej wersji minimum – toaleta.
8. Ulubiona biblioteka…
Moja osiedlowa biblioteka, gdzie mają do mnie cierpliwość i lubią się śmiać, a do tego nie jest tam jak w mauzoleum, z czym mi się kojarzą wszystkie pozostałe.
9. Gdybym mogła, chciałabym żyć w książce…
Musiałabym zamieszkać w bibliotece, albo chociaż na całej półce. W jednej książce popadłabym w depresję. Lubię odmiany, więc pomieszkiwałabym po trosze w Znaczy Kapitan, Huraganie, u Manuli, albo w książce kucharskiej.
10. (Dodane) Autor i książki mojego dzieciństwa.
Jestem wychowana na Kornelu Makuszyńskim. Potrafił na jednej stronie rozrzewnić do łez i do drugich rozśmieszyć. Jego bohaterowie mieli złote serca. Czarne charaktery okazywały się nieszczęśliwymi ludźmi i zawsze dokonywała się ich cudowna metamorfoza. Dzieci swoim niezakłamanym spojrzeniem na świat upraszczały najbardziej zawiłe stosunki rodzinne, bieda przemijała a uczciwość zwyciężała. Spełniały się marzenia i triumfowały miłość i dobro. Jak w życiu 😉
Za tydzień również będzie… pisarsko 🙂
9 komentarzy
Kylie Raven
Ciekawe – i to z tym ulubionym miejscem do czytania 🙂 Muszę przyznać, że się uśmiałam.
http://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Natalia Szumska
Prawda? 🙂
Anonimowy
Zwłaszcza wersja full-wypas – pozazdrościć :))
Natalia Szumska
Jakby dobrze poszukać, każdy z nas znalazłby dla siebie takie niespotykane miejsce full-wypas 🙂
Book Trapper
Dwa tysiące emigrantów. Nie wiem czy bym to przeżyła 🙂 Choć poniekąd tego doświadczyłam opuszczając moje tomiszcza. Pod wersją full-wypas też się podpiszę, jak kupimy łódkę, czyli za jakieś sto lat (przy dobrych wiatrach za 83 – książki pisane czcionką dla seniorów, tzw. wydanie specjalne). Kto nie czytał w toalecie, ten nie wie, jaką moc nabiera tam koncentracja 😉 Makuszyński, <3
Natalia Szumska
Mocy koncentracji toaletowej w moim wydaniu wystarcza na formę wywiadu – na przykład "Nie myśl, że książki znikną" 😀
Gosia Oczko (zemfiroczka)
Płakałabym przy rozstaniu z tymi 2 tysiącami 😉
…toaleta :))) No tak – znamy to 😉
Natalia Szumska
Łzy czyste, rzęsiste…
Dobrze, że byłych podopiecznych można w Domu Dziecka odwiedzać 🙂
Książkowa fantazja
O rany 2 tysiące książek , u mnie też by się nie zmieściły.