-
Każdy z nas jest Winnym, czyli pożegnanie z Brwinowem
Po powrocie rozpłakała się w ramionach męża, bo dotarło do niej, że problem nie jest urojony, tylko głęboki jak studnia i prędzej wszyscy się utopią niż wydostaną z niej na powierzchnię. …
Po powrocie rozpłakała się w ramionach męża, bo dotarło do niej, że problem nie jest urojony, tylko głęboki jak studnia i prędzej wszyscy się utopią niż wydostaną z niej na powierzchnię. …