-
I ja tam byłam, miód i wino piłam, czyli o Targach Książki w Krakowie i optymizmie blogowym
Przybyłam, zobaczyłam i… wróciłam zadowolona – jak chyba mało kto po Targach, sądząc po wpisach pełnych goryczy, których już czytać nie będę, bo po co psuć sobie humor? Z powodu zawodowych obowiązków mogłam…