literatura piękna
-
Pierwsze i ostatnie słowo, czyli Hanif Kureishi
Harry Johnson spojrzał na angielski krajobraz za oknem pociągu i pomyślał, że w każdej chwili ktoś snuje gdzieś jakąś opowieść. Taki początek zwiastuje podróż. W dodatku podróż brzemienną w skutki. Trzydziestokilkuletni Harry…
-
Zagubieni w samotności, odnalezieni u Zadie Smith
Jego nadzieja była z gatunku najpiękniejszych. Mało kto potrafi mocą samej nadziei żółcić czerwień. Brytyjski angielski Marthy nie nadawał się do przepraszania. Hanwell był człowiekiem niczym niewyróżniającym się z tłumu, jednym z…
-
Warszawa i "Zły"
FRAGMENT PROTOKOŁU PO SPOTKANIU KLUBU KSIĄŻKI Kolejne spotkanie, trzydzieste już (!) Klubu za nami. Spotkałyśmy się w sprzyjających okolicznościach przyrody (i nie tylko), a na tapetę wzięłyśmy warszawski kryminał z lat ’50,…
-
“Te chwile”, które spędziłam z Herbjørg Wassmo w Norwegii
Siada spokojnie przy biurku i zaczyna pisać nowe opowiadanie. (…) Mówi sama do siebie, że istnieje nieskończona liczba różnych historii. Trzeba je tylko znaleźć. Albo pozwolić im znaleźć siebie? Zaczyna odczuwać, że…
-
Efekt “Szczygła”
I w porządku. W szerszej perspektywie nie miało to większego znaczenia (…). Jak łatwo można było o nas zapomnieć. Przynajmniej dostałem życiową lekcję natury socjologiczno-moralnej. Ale w dającej się przewidzieć przyszłości, tak długo,…
-
Każdy z nas jest Winnym, czyli pożegnanie z Brwinowem
Po powrocie rozpłakała się w ramionach męża, bo dotarło do niej, że problem nie jest urojony, tylko głęboki jak studnia i prędzej wszyscy się utopią niż wydostaną z niej na powierzchnię. …
-
Prawdziwym świętem jest “Święto nieistotności” – w istocie
– (…) Nie zrozumiał i dziś nadal nie rozumie, czym jest walor nieistotności. Oto moja odpowiedź na pytanie o głupotę D’Ardela. – Bezużyteczność bycia błyskotliwym, tak, pojmuję. – Coś więcej niż…
-
Chan al-Chalili, czyli jak trafiłam do Egiptu
Może los się odmieni, może szczęście będzie mu sprzyjało, może otrząśnie kurz z uśpionych uczuć i obudzi się do życia. Rozkosze ciekawości, przyjemność ryzyka, radość płynąca z nadziei, a nade wszystko skrywane…
-
Wiadomość z Finlandii, od mamy Muminków
Hei nazywam się Olavi. Dobrze piszesz, ale ostatnio nie zrobiłaś szczęśliwego zakończenia. Dlaczego tak robisz? Zwykliśmy ją na świecie traktować, jak najbliższą koleżankę, kumpelę od bajek i rysunków, Mamę Muminków, Włóczykijów…
-
"Trylogia nowojorska", gra z czytelnikiem i spotkanie klubu ksiażki -fragment proptokołu
FRAGMENT PROTOKOŁU ZE SPOTKANIA SABATU (CZAROWNIC) Znów w nieco okrojonym gronie, ale spotkałyśmy się ponownie. Wyjątkowo sabatowo zmieniło siedzibę i przeniosło się na miasto. W lokalu, do którego trafiłyśmy, pośród powszechnego gwaru…