-
Miasto z liści, “Miasto z lodu” i ja
Cześć, mam na imię Agata – zwróciłam się do obiektywu. – Mam trzynaście lat i mieszkam z mamą. Ona choruje… – zawahałam się, ponieważ pierwszy raz powiedziałam to głośno. Czekałam aż nastąpi coś…
-
Z kamerą w bibliotece #15 – Marta i All You Need Is Book
Po kolejnej nieco zbyt długiej przerwie, wznawiam cykl Z kamerą w bibliotece 🙂 Dzisiejszym gościem jest Marta, autorka bloga All You Need Is Book – posiadaczka bogatych zbiorów, ułożonych… no właśnie – zobaczcie…
-
“Bóg, honor, trucizna”, czyli o tym, dlaczego historyk nie znosi (pewnej) historii
– Tu inaczej pojmuje się rozsądek niż w Austrii ambasadorze. Już słyszę te głosy w senacie, że Polacy nie znają pojęcia pokoju za wszelką cenę. – Nawet wówczas, gdy nie ma się…
-
FRAGMENT PROTOKOŁU PO SPOTKANIU KLUBU KSIĄŻKI – “Polka” Manueli Gretkowskiej
Sabatowo, 26.09.2014 I znów nie popisałam się, jeśli chodzi o prędkość pisania protokołu – wszak widziałyśmy się już ponad dwa tygodnie temu, cóż poradzić – obowiązki wzywały (i nadal się drą). Po raz…
-
Krawczenko wybrał wolność. A dzisiejsi Rosjanie?
Nic nie wiem o plagach piekła, ale wiem bardzo dużo o plagach naszego dzisiejszego życia. Są gorsze, znacznie gorsze, ponieważ spadają na ludzi za życia, nie po śmierci. Wiktor Krawczenko, urodzony…
-
Przewracam kartkę z kalendarza – “27, czyli śmierć tworzy artystę”
Proszę wybaczyć mi ostre słowa, ale inaczej zacząć się nie dało. To trudny dzień, trudny dla kogoś, kto wychowywał się na przełomie lat 80-tych i 90-tych, kiedy pewne nazwiska znaczyły znacznie…
-
“Oczyszczenie” z niepotrzebnej fabuły na rzecz tajemniczości – Andrew Miller i paryskie Niewiniątka
– Budynki składają się głównie z powietrza – poucza go inżynier cytując wielkiego Perroneta. – Z powietrza i pustej przestrzeni. I nie ma na świecie takiej rzeczy, której nie dałoby się rozebrać na…
-
Wrzesień na papierze, ekranie i w obiektywie, czyli podsumowanie miesiąca #6
Tak się zapierałam, a tu proszę – już szóste podsumowanie miesiąca. Nastał początek (już nie taki początek z resztą!) października, pora więc rozliczyć się z wrześniem, pierwszym miesiącem pracy po wakacjach, jakże…
-
Wsteczny postęp, czyli emancypacja po amerykańsku – Henry James “Bostończycy”
Olive wszystkiego się bała, najbardziej jednak bała się strachu. (…) najbardziej w świecie lubowała się w sporach (Bóg jeden wie, z jakich powodów, skoro okupowała je bólem głowy tudzież dwudniowym pobytem w…
-
Mark Helprin po raz drugi, czyli jak w mrówkoszczelnej kasecie zmieścić całe życie
I znów ze świata Helprina wychodzę poobijana, nieswoja, ale szczęśliwa i zmieniona. I znów mam ochotę do niego wracać, żyć pod jego słońcem, jeść mango i choćby zamknąć się w mrówkoszczelnej kasecie. Tu…