varia okołoliteracka

Z kamerą w bibliotece #15 – Marta i All You Need Is Book

Po kolejnej nieco zbyt długiej przerwie, wznawiam cykl Z kamerą w bibliotece 🙂 Dzisiejszym gościem jest Marta, autorka bloga All You Need Is Book – posiadaczka bogatych zbiorów, ułożonych… no właśnie – zobaczcie jak! 🙂 Przeczytajcie też o pięknych wydaniach, kiepskich okładkach (choć moim zdaniem bywają gorsze – takie, z którymi wstyd wejść do autobusu :P)

ZAPRASZAM!


1. Moja biblioteka wygląda tak…

Powierzchnia mojego pokoju jest za mała na wszystkie książki, które mam (o tych, które chciałabym mieć nawet nie ma co wspominać). Na zdjęciu widać większość moich zbiorów w artystycznym nieładzie. Na drugiej ścianie stoi jeszcze mały regał z poezją. Na książki wiecznie brakuje mi miejsca, dlatego też jedna półka w szafie zapchana jest małymi i dużymi tomami, które przeczytałam i w najbliższym czasie nie będę do nich wracać.Lubię układać książki wg wydawnictw (ach jak pięknie się prezentują), serii i gatunków. Czasami przestaję ogarniać i nie wiem gdzie mam szukać konkretnego tomu, ale na szczęście nie zdarza się to często 🙂

 

2. Pięć książek, którym postawiłabym ołtarzyk, to…

I. Trylogia „Władca Pierścieni” J.R.R. Tolkiena.
II. „Łuk Triumfalny” E.M. Remarque
III. „Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego
IV. „Grochów” Andrzeja Stasiuka
V. „Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell

Dlaczego? Bo to książki, przez które nie mogłam jeść, spać w nocy, normalnie funkcjonować. Przeżywał ich treść, roztrząsałam poszczególne zdania, gdybałam i układałam kolejne scenariusze. Żyłam nimi i to było fajne życie 🙂

3. Najpiękniej wydana książka/i to według mnie…

Chyba nie potrafię zdecydować, bo jednak mam dużo ładnie wydanych książek, które cieszą oko i radują duszę. Bardzo lubię podziwiać „Niekończącą się opowieść”, choć sama powieść nie jest już taka powalająca jak cudne wydanie. 

4. Najgorzej wydana współczesna książka…

Niestety brzydko wydane książki też się zdarzają. Właściwie nie mam na półce tomu, który uznałabym za brzydki, ale jako przykład podam nową publikację Szymona Hołowni. Samo wydanie jest ok, ale ten żarówiasty kolor krzywdzi moje oczy, a biała czcionka sprawia, że opis na odwrocie jest niemal nieczytelny.

5. Książki, które powodują u mnie nieprzyjemne dreszcze…

Nie przepadam za poradnikami i romansidłami pisanymi na kilogramy. Staram się również unikać kryminałów i sensacji, bo najczęściej mnie nudzą, ale oczywiście od czasu do czasu daję się namówić na ich lekturę (czasami żałuję).

6. Najlepsze pierwsze zdanie książki…

„Ponieważ Rosario została postrzelona w chwili, kiedy ją całowano, ból miłości pomylił jej się z bólem śmierci” – Jorge Franco „Rosario Tijeras”
Co za początek! Co za powieść!

7. Ulubione miejsce do czytania to…

Moje wygodne łóżeczko 🙂 Najlepiej czyta mi się w pozycji leżącej (na brzuchu, boku, plecach – to bez znaczenia, bylebym mogła się położyć).

 

8. Ulubiona biblioteka…

To moja własna. Te kilka półek i stos książek najlepiej na mnie działa 🙂  Lubię też moją wiejską bibliotekę. choć księgozbiór w niej marny. W miejskiej bibliotece księgozbiór jest dużo lepszy, ale atmosfera mi nie odpowiada…

9. Gdybym mogła, chciałabym żyć w książce…

„Władca Pierścieni” J.R.R. Tolkiena! Mogłabym wreszcie przestać udawać człowieka i żyć pełną mojego elfiego życia 🙂

10. Moja ulubiona książka z dzieciństwa to…

„Mała księżniczka” F. H. Burnett! Ile ja się upłakałam nad losami małej Sary. Niedawno miałam okazję odświeżyć sobie lekturę i okazuje się, że nadal robi na mnie niesamowite wrażenie. Widocznie dobre opowieści nigdy się nie starzeją.Bardzo dziękuję Marcie i zapraszam każdego z Was, kto ma ochotę podzielić się swoimi czytelniczymi zwyczajami 🙂

 

12 komentarzy