-
-
Ocean na końcu drogi
Często zastanawiam się nad tytułami postów. Ale jednak rzadko zdarza się tak, że tytuł książki mówi sam za siebie. Nie wspominając już o okładce. I aż wierzyć się nie chce, że mam ją…
-
O tym co wydarzyło się podczas “Śniadania u Tiffany’ego”
Śniadanie u Tiffany’ego Trumana Capote to moim skromnym zdaniem jedna z najpiękniej nakreślonych kobiecych charakterystyk w historii literatury. Nie ma się więc czemu dziwić, że w główną bohaterkę tej cudnej noweli wcieliła się…
-
Barwne lata pielgrzymstwa BEZBARWNEGO TSUKURU TAZAKIEGO
Bezbarwne życie bezbarwnych ludzi i ich barwne przypadki w ładnym opakowaniu, na pachnącym papierze i w dobrym tłumaczeniu – czyli wszystko z co Murakamiego cenię i uwielbiam. Niby to wszystko, a jednak czegoś…
-
Zamieć śnieżna i woń migdałów – C. Läckberg
Zachęcona Fabrykantką aniołków zabrałam się (zakupiwszy w promocji) za Zamieć śnieżną i woń migdałów. To krótki kryminalik, opowiadanie właściwie, w którym Läckberg sięga po znany z innych szwedzkich kryminałów (także jej samej)…
-
“Kronika ptaka nakręcacza” i mój kot nakręcacz
Do Kroniki ptaka nakręcacza wróciłam po siedmio- czy ośmioletniej przerwie. To książka z gatunku tych, które TRZEBA przeczytać ponownie, ale nie od razu, bez pośpiechu, dać sobie czas na przetrawienie jej absurdalnej, lecz…
-
-
-
Nobel po raz pierwszy czyli “Przyjaciółka z młodości” Alice Munro
Przyjaciółka z młodości to moja pierwsza lektura tegorocznej Noblistki, za którą wzięłam się wiedziona właśnie nagrodą dla autorki i standardowym myśleniem typu: Jeśli ktoś wygrał z Murakamim, musi być naprawdę dobry. I co?…