2018, czyli jeszcze większe zmiany

Kiedy w zeszłym roku zabierałam się za pisanie podsumowania (KLIK), myślałam, że gorszy rok mi się nie przytrafi. Ale rzeczywistość, jak to ona, ponownie mnie zaskoczyła. I choć zdarzyło się mnóstwo dobrego, jak do tej pory (i mam nadzieję, że już zawsze) 2017 był najgorszym rokiem w moim życiu, rokiem pełnym chorób, szpitali, śmierci, nieprzyjemności.[…]

Sto dwadzieścia siedem, czyli podsumowanie 2015

Jak wszyscy, to wszyscy, więc i na kota nakręcacza przyszła pora. Skończył się kolejny rok. Pora zamknąć jakieś rozdziały (sic!) i rozpocząć nowe (keep calm and finish the chapter ;)) Poprzedni rok rozpoczął się remontem i nową biblioteką (KLIK), a zakończył niespiesznie (na szczęście!). Było trochę nowości, ale niektóre z nich odejdą już do lamusa.[…]