Jak nie zwariować w czasach zarazy #2 – czasopisma
Jednym z naprawdę niewielu pozytywnych skutków obecnego stanu epidemiologicznego jest fakt, że nieco lepiej idzie mi reanimowanie bloga. Tak jak zapowiadałam w artykule dotyczącym lokalnego zdybywania książek (KLIK) nałożyłam na siebie misję szukania sposobów na to, jak można ogarnąć życie, kiedy nie można wychodzić z domu, choćby do pracy. I tak oto wpadłam na kolejny[…]