varia okołoliteracka

Z kamerą w bibliotece #8 – Magdalena i Przegląd czytelniczy

 

Z powodu relacji targowej, dziś wyjątkowo we wtorek zapraszam Was do zwiedzania kolejnej prywatnej biblioteki. Tym razem gości u nas Magdalena, autorka bloga Przegląd czytelniczy, na którym oprócz recenzji, znajdziecie też wywiady z pisarzami.

Zapoznajcie się z jej książkami, upodobaniami czytelniczymi i… marzeniami :))

 

1. Moja biblioteka wygląda tak…

 

Wciąż ubolewam nad małą ilością miejsca, jaką mogę wygospodarować na książki. Moim podstawowym życiowym problemem i wyzwaniem jest znalezienie miejsca dla coraz to nowych publikacji. Na chwilę obecną są to dwa ikeowskie regały, jeden duży, drugi mały, kupiony przez pomyłkę z myślą o tym pierwszym. Niebawem dołączy trzeci! Parapet i komoda to nie są dobre miejsca dla książek. 😉

Biblioteczkę dzielę z niespełna 4-letnim synkiem, który ku mojej ogromnej uciesze wykazuje spore zainteresowanie literaturą dziecięcą. Zdecydowanie moja krew! Na chwilę obecną zajmuje największą, dolną półkę, ale tam już też zaczyna brakować miejsca, gdyż przemycam książeczki w prezentach na każdą możliwą okazję.

Nie ustawiam książek alfabetycznie, kolorami, wielkością czy wydawnictwami.


2. Pięć książek, którym postawiłabym ołtarzyk..

Mam wybrać tylko pięć?! No cóż…

1. Harry Potter, wszystkie części razem i pojedynczo. Dlaczego? Bo wychowałam się na tych książkach. Bo od nich rozpoczęła się moja przygoda z czytelnictwem. Bo kiedy dorastał Harry, dorastałam i ja (pierwsza część, gdzie bohater ma 7 lat, została wydana wtedy, kiedy byłam dokładnie w tym samym wieku).

2. Aleksander Kamiński, Kamienie na szaniec

W mojej opinii najpiękniejsza powieść literatury wojennej, klasyka, do której zawsze chętnie wracam. Wylałam morze łez nad tą historią.

3. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata

Dwie z pięciu przedstawionych przeze mnie książek zawierają piękne opisy Moskwy, ale o tym zaraz.. Dlaczego “Mistrz i Małgorzata”? Wymyka się jednoznacznym schematom, ile czytelników, tyle interpretacji. Za niezliczoną ilość płaszczyzn, na jakich rozgrywa się powieść, za miłość, za humor, za groteskę.. Mogłabym tak wyliczać długo. “Mistrz i Małgorzata” to książka, która zmieniła moje podejście do literatury (i lektur szkolnych;)).

4. Olgierd Świerzewski, Zapach miasta po burzy

Powieść potężna pod każdym względem. Wciąż nie mogę się nadziwić, że takie arcydzieło wyszło spod pióra debiutanta.. Bardzo wysoki poziom polskiej literatury.

5. Długo myślałam nad punktem 5. Czytam tak dużo, że świeże lektury zacierają wrażenie, jakie wywołały we mnie książki z przeszłości. Dlatego wybieram kolejną polską powieść 2014 roku, która wywarła na mnie ogromne wrażenie.

Anna Klejzerowicz, List z powstania

Sama autorka mówi, że to kryminał, ale ja uważam, iż coś o wiele, wiele więcej.. To przepiękne świadectwo tego, co wydarzyło się w Polsce od ’44 roku aż po współczesność.

3. Najpiękniej wydana książka/i to według mnie…

I znowu trudno wybrać! Ostatnio w moje ręce wpadło przepiękne wydanie klasyki – Sherlock Holmes nakładem Zysk i S-ka. Bardzo się ciesze, że mam tę książkę w swojej biblioteczce!

Poza tym podobają mi się ostatnie pomysły Wydawnictwa Akurat. Innowacyjne, świeże. I tak bardzo polubiłam okładkę “Cięcia”, która, jak wskazuje na to tytuł, jest.. pocięta. Interesujące jest tez wydanie powieści “Troje”, której lekturę mam jeszcze przed sobą, ale książka już stoi na półce. Wyglądem i kształtem przypomina mi.. czarną skrzynkę samolotu, co też odpowiada tematyce.

4. Najgorzej wydana współczesna książka…

Nie wiem. Naprawdę! Podobno jestem kinestetykiem, ale mam w sobie sporo z wzrokowca. Niby nie powinno się oceniać książki po okładce, ale.. Raczej omijam szerokim łukiem tytuły wydane “brzydko”.

5. Książki, które powodują u mnie nieprzyjemne dreszcze…

Nie czytam nic o tematyce religijnej ani literatury bardzo ładnie nazywanej “popularnonaukowej”. Dreszcze wywołują u mnie też powieści współczesnej literatury erotycznej. Pomijając braki w stylu pani James, Grey wcale nie był taki zły w porównaniu z tym, co powstało “po”, kiedy nagle zdesperowane housewives zapragnęły zostać sławnymi pisarkami..

6. Najlepsze pierwsze zdanie książki…

decyduje o “być” albo “nie być”. Kiedyś czytałam wywiad z Jodi Picoult, która stwierdziła, że pisarz ma do dyspozycji tylko kilkanaście, może kilkadziesiąt słów, by zainteresować czytelnika. Uważam, że ta autorka akurat jest w tym mistrzem. Ciężko wybrać tylko jedno zdanie, więc zacytuję początek mojej chyba ulubionej powieści tej autorki, “Dziewiętnaście minut”:

Mam nadzieję, że gdy zaczniesz to czytać, będę martwa. Nie można odczynić dokonanego, cofnąć słów, które raz zostały wypowiedziane. Będziesz o mnie myśleć i żałować, że nie zdołałaś mnie powstrzymać.

7. Ulubione miejsce do czytania to…

Moje łóżko. 🙂 Wychodzi jednak na to, że najczęściej czytam na ławce na placu zabaw.

8. Ulubiona biblioteka…

Moja własna! Dążę do tego, aby mieć na tyle książek, aby kiedy nie mam czego czytać, wyszukać coś na swojej półce. Na chwilę obecną mam na regale trzydzieści jeden nieczytanych jeszcze książek. I na wszystkie mam wieeelką ochotę! 😛

9. Gdybym mogła, chciałabym żyć w książce…

Zastanawiając się nad tym pytaniem, doszłam do wniosku, że czytam same kryminały i traumatyczne historie, bo jakakolwiek mi nie przychodzi na myśl, okazuje się, że byłabym ofiarą psychopatycznego mordercy, matką dziecka oskarżonego o morderstwo, żoną alkoholika, ewentualnie ofiarą wojny. Chyba zacząć czytać coś bardziej optymistycznego! 😉 Chętnie przeniosłabym się do czasów z powieści “Tajemnica szkoły dla panien”. Nie twierdzę, że do samej powieści, ale do tych czasów – jak najbardziej.

10. Marzenie czytelnika… (dodane)

mieć w domu pokój w całości przeznaczony na bibliotekę!

 

5 komentarzy