Tylko matka Roya Jacobsena na klubie książki

Wydanie każdej nowej książki Roya Jacobsena z serii Barroy (która najpierw miała być trylogią, a skończy prawdopodobnie jako pentalogia) jest dla mnie i członkiń mojego domowego Klubu Książki jak święto. Wyspiarscy bohaterowie, życie wyznaczane przez pory roku, surowy klimat i krajobraz Norwegii, morze, bezkres i ograniczenie jednocześnie. W „Tylko matce” znana czytelnikom z poprzednich części[…]

„Dwie siostry” i ojciec — złamane życia

Miał wrażenie, że los wyprzedza go o pół kroku. Jakby ktoś o iście diabelskim usposobieniu wpychał mu kij w szprychy. Za każdym razem, gdy już zbliżał się do celu, do wyciągnięcia stamtąd córek, coś się działo. Nie wiedział, czy biorą w tym udział wyłącznie siły z tego świata. Wojna w Syrii to nie wojna, to[…]

Niksy

Czasem tak bardzo przejmujemy się własnym życiem, że nie widzimy, iż jesteśmy drugoplanowymi postaciami w historii kogoś innego. Chwila na wyznania. Mam swój skromny wkład w obecności tej książki na polskim rynku. Czytałam ją, być może jako pierwsza w Polsce i jako jedna z pierwszych na świecie, ponad rok przed amerykańską premierą. I przepadłam już[…]

Droga na północ, czyli norweski Szczygieł

Nasze postrzeganie — to wewnętrzne i to zewnętrzne — jest wciąż sztywno skierowane na kolor skóry. Nasze poczucie obcości, nasz strach i niepewność rejestrują wciąż tylko ciemną masę, nie ludzi, nie jednostki, dobre czy złe, jak my sami. W najlepszym razie przedstawiamy sobą filantropię rodem ni mniej, ni więcej z „Chaty wuja Toma”. Sigurd Evensmo, „Observasjoner”, Oslo 1970,[…]