Ze starszej półki: „Na oślep” Siri Hustvedt

Wyglądał obco. Czułam się tak, jakbym widziała go po raz pierwszy, poza tym reszta odpowiadała dokładnie temu, co zapamiętałam. Ale dlaczego on się zapodział gdzieś w zakamarkach mojej pamięci? Ilu jeszcze podzieliło jego los? — zastanawiałam się. Ludzie, przedmioty, widziane i zapomniane, nie zostawiające po sobie śladu, nawet świadomości tego, że ich brakuje. Iris Vegan[…]

Pełna „Niepełnia”

Nie pamiętam, które z nas umarło tamtego dnia, wiem jedynie, że ta historia zaczyna się od śmierci.  Kiedy tak zaczyna się książka, wpadam w nią jak w studnię i rzeczywistość dookoła przestaje się liczyć. A w przypadku „Niepełni” było tak od pierwszej do ostatniej strony. To nie czas ani miejsce na to, by opisywać nieopisywalne, a[…]