Trochę wiosny, trochę zimy, czyli „Córka polarnika”

Przede mną lśniła na piasku wielka wyniesiona na mieliznę góra lodowa, wyciągając ku niebu swą długą smukłą szyję. Urzeczona ruszyłam w jej stronę, nagle jednak stanęłam jak wryta. U stóp lodowej góry leżał martwy pies. Miał jeszcze na sobie nietkniętą uprząż. W ostatnich dniach widziałam tak wiele śmierci, że powinnam była pozostać nieporuszona podobnym widokiem,[…]

O pingwinach, miłości i antarktycznym poczuciu humoru

To typowe w zachowaniu pingwinów Adélie wobec nas. Jesteśmy poza ich możliwościami rozumienia, i strach przed nami, złość, ciekawość, chociaż często okazywane, tak naprawdę trwają tylko chwilę. (…) Po minucie zapominają o całej sprawie. Doprawdy, pingwin w swojej naturze, jest uosobieniem wszystkiego, czym powinien być człowiek, kiedy odkrywa tereny antarktyczne — powinien zawsze działać zgodnie z[…]

Shackleton i półka polarna

Niechęć Shackletona do podporządkowania się wymogom życia codziennego i jego ciągłe entuzjazmowanie się nierealnymi mrzonkami naraziły go na oskarżenie, że jest z natury niedojrzały i nieodpowiedzialny. I bardzo możliwe, że taki był — według kryteriów konwencjonalnych. Ale najwięksi przywódcy, jakich znała historia — Napoleonowie, Nelsonowie, Aleksandrowie — zwykle nie pasowali do konwencjonalnych wzorców i może[…]