-
“To, co zostało” z mojej pierwszej lektury Jodi Picoult
Moja pierwsza Jodi. I nie wiem, czy chcę kontynuować tę znajomość — boję się, że mnie zawiedzie, że nie okaże się warta zachodu. Ta pozycja natomiast przerosła oczekiwania — spodziewałam się ckliwego amerykańskiego…
-
“Zatoka o północy” Diane Chamberlain – czyli harlequinowe czytadło w ładnym opakowaniu
Ostatnio większość moich rozważań o przeczytanych książkach rozpoczynam od zdania: “Dawno nie czytałam książki, która….”, ale i tym razem nie umiem się powstrzymać. Dawno już nie czytałam książki, której pochłonięcie zajęłoby mi…
-
Panina Manina (co to za imię??), czyli klub i “Córka dyrektora cyrku” Gaardera
Poniżej fragment z protokołu ze spotkania Klubu ’86, poświęconego Córce dyrektora cyrku Gaardera” Tym razem pretekstem do spotkania była Córka dyrektora cyrku J. Gaardera, królowały zatem dania norweskie. Lub raczej nazywając rzeczy po…
-
“Młodszy księgowy” J. Dehnela – książka odmieniona przez wszystkie przypadki
Młodszy księgowy Jacka Dehnela to dość obszerny zbiór literackich perełek, tym bardziej szlachetnych, że traktujących o samej literaturze. Niestety nie na tyle obszerny, a może zbyt dobry, by starczył na dłużej niż dwa…
-
Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek
Dawno nie czytałam książki, która wygrałaby z nocną burzą i pośpiechem codzienności. Dawno też nie czytałam książki, którą pochłonęłabym jednym tchem w pół nocy i pół poranka. Zachęcona tytułem i zniechęcona…
-
-
Tajemniczy ogród, a w nim… Puszkin
Powszechnie wiadomo, że jestem fanką wrzosowisk i wiktoriańskiej Anglii, dlatego Tajemniczy ogród był jak znalazł dla mnie. Przecudna historia, przepięknie napisana – a mogę to stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, ponieważ czytałam ją w…